czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 6 - kto to Ana Durch?!

Rano obudziłam się do zapachu świeżych naleśników, od razu pomyślałam że to Marco skoro nie ma go obok mnie. Zeszłam na dół po schodach a w kuchni stał pół nagi Marco, tylko w białych bokserkach Kalvina Cleina i tańczył do piosenki Justina Biebera - All Around The World. Wyjełam telefon i nagrałam cały kawałek i seksownie śmieszny taniec Marco. Potem to już wybuchłam śmiechem, a Marco razem ze mną.
-To nie było na serio przecież...
Tłumaczył się blondyn.
-Nooo jasne...
Naśmiewałam się z niego,
-To nie jest śmieszne jasne!
Podkreślił jasno, i podszedł do mnie chcąc mnie pocałować. Oboje zamknęliśmy oczy, lecz w ostatniej chwili ja uciekłam mu.
-No to mnie złap numerze 11!
Wydarłam się na cały dom biegnąc w górę po schodach, z Marco zaraz za mną. Marco się przewrócił a ja wybuchłam takim śmiechem że aż łzy z oczu mi poleciały. Potem chcąc mu uciec nie zauważyłam ściany która była obok i kiedy się odwróciłam to w nią walnęłam. Teraz to rolę się odwróciły i to on się ze mnie śmiał aż go brzuch rozbolał. Potem przyszedł i dał mi soczystego buziaka którego odwzajemniłam oczywiście . Potem zjedliśmy śniadanie, Marco posprzątał a ja się poszłam umyć, pomalować i ubrać. Dziś wybrałam to;

No ale jak to mnie już znacie założyłam do tego czarne trampki ;) Potem wziełam aparat, i po drodze wstąpiliśmy jeszcze do Marco po jego rzeczy na trening i wolnym krokiem poszliśmy na stadion. Moje ubrania treningowe są już na stadionie bo zawsze ich tam zostawiam. Kiedy doszliśmy przy wejściu spotkaliśmy Mario, Lewego i Moritza. Wszyscy razem weszliśmy na stadion a tam spotkaliśmy trenera Jurgena.
-Ooo witajcie chłopcy! Witaj Mika, mogę na słowo?
Zapytał trener uśmiechając się.
-Tak tak, już idę.
Dałam buziaka Marco i poszłam z trenerem do jego biura gdzie siedział inny starszy facet którego mocno kojarzyłam lecz nie mogłam sobie przypomnieć kim jest.
-Więc Mika, to jest Adriane Guardiola. Jest on trenerem jednego z dwóch najlepszych zespołów damskiej piłki nożnej w niemiec. Trenuje on damski zespól Borussi Dortmund, a jesteś tutaj ponieważ owy tutaj Adriane chcę z tobą podpisać kontrakt.
Opowiedział mi  trener chłopaków Kloop. Nie wierzyłam sama temu co usłyszałam przed chwilą.
-Aleee, że mnie? Na prawdę?
Wykrztusiłam z siebie.
-Tak ciebie, rozmawiałem i z twoim dawnym trenerem Nilsson'em i z trenerem Barcelony u którego trenowałaś tymczasowo i jestem w 120% pewien że to ciebie chcę do swojego zespołu. Będziesz grała na pozycji napastnika tak jak wcześniej. Kontrakt proponujemy ci na 3 lata i 6 milionów miesięcznie, a do tego 2 od razu do ręki na wstęp i oczywiście twój numer 11. I co ty na to?
Odpowiedział mi mój prawdopodobnie przyszły trener Adriane Guardiola.
-poprostu nie wiem co powiedziać, szczerze. Jest to dla mnie ogromna szansa by się wybić, lecz czy mogła bym dostać parę dni tylko by to sobie przemyśleć?
Poprosiłam.
-Ależ oczywiście że tak. Trenujemy 3 dni w tygodniu czyli wtorek, czwartek i sobotę więc zgadza się z twoim grafikiem kiedy chłopaki trenują poniedziałek, środa i piątek a niedziele masz wolne. My trenujemy o 14 w wtorki i czwartki a w soboty o 11. 
Opowiedział trener Guardiola.
-Dobrze to dziękuję bardzo, na pewno odezwę się jutro lub po jutrze! 
Podziękowałam i wyszłam razem z trenerem Kloopem.
- przyjmiesz ofertę?
Zapytał Jurgen.
- chyba tak, muszę jeszcze porozmawiać o tym z..
- Marco?
Przerwał mi Kloop.
-No tak, i z Mario i Lewym.
Dodałam jeszcze.
-życzę ci szczęścia z Marco.
Powiedział Kloop i się zaśmiał
- ale my nie jesteśmy razem!
zaprzeczyłam.
- to tylko kwestia czasu, uwierz mi jesteś dziewczyną której szukał całe życie.
Powiedział jeszcze zanim weszliśmy do chłopaków na stadion. Chłopaki zaczeli swój trening a ja zrobiłam z jakieś 200 fotek ponieważ też grali mecz przeciwko sobie. Kiedy trening się skończył 6 wariatów się na mnie rzuciło. Kuba, Lewy, Mario, Marco, Mo i Łukasz.
-CZEGO CHCIELI?
-GADAJ?
-NO SZYBCIEJ!
Krzyczeli chłopaki, zaśmiałam się sama do siebie..
- Spokojnie, wszystko wam opowiem kochasie!
Powiedziałam.
-No więc dostałam propozycję na kontrakt z Borussią Dortmund na 3 lata i 6 milionów miesięcznie.
Powiedziałam, a chłopaki wyglądali jakby zobaczyli ducha.
-że ty? na prawdę? przecież to świetnie! na stówe doprowadzisz ich do zwycięstwa!
Powiedział Mario i się na mnie rzucił. Inni też mi pogratulowali, i już zaprosili na imprezę z tej okazji u Mario. No i na koniec Marco, przytulił mnie do siebie i dał mi taki słodki uśmiech.
- Jesteś warta tego, teraz jesteś oficjalnie jedną z najlepszych na świecie zawodniczek i mamy nadzieje że doprowadzisz BVB do zwycięstwa jak przez ostatnie 4 lata Ana Durch! 
Powiedział Marco i zaczęliśmy się całować.
- znajdźcie sobie pokóóóój!
wydarł się Gotze.
- a ty sobie dziewczynę!
zagiełam go.
- ooooooooh..
zagwizdali chłopaki.
- ej, a kto to jest Ana Durch?
zapytałam.
- była napastniczka, i kapitanem drużyny lecz potem odeszła i nikt nie wie co się z nią stało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!
Thanks for leaving some nice words!